Niedawno doszło do intensywnej policyjnej interwencji związanej z motocyklistą, który był podejrzany o poruszanie się pod wpływem substancji odurzających. Ten incydent spowodował konieczność poddania jego krwi analizie, aby ustalić zawartość potencjalnych środków psychoaktywnych. W momencie zatrzymania, mężczyzna wydawał się być nadmiernie pobudzony.
Interwencja miała miejsce 10 maja 2024 roku. Na ulicach Jeleniej Góry oraz Dziwiszowa rozegrał się prawdziwy pościg za motocyklistą, który nie posiadał tablic rejestracyjnych na swoim jednośladzie. Kiedy patrolujący funkcjonariusze zauważyli go na Osiedlu Robotniczym, postanowili go zatrzymać w celu kontroli. Mimo wyraźnego sygnału do zatrzymania, motocyklista nie zastosował się do polecenia, przyspieszył i uciekał. W odpowiedzi na jego brawurowe zachowanie, policjanci rozpoczęli pościg. W krótkim czasie, kilka radiowozów brało udział w tej niebezpiecznej gonitwie.
Pościg zakończył się w Dziwiszowie, gdzie 38-letni mężczyzna na motocyklu marki KTM zdecydował się na ryzykowne manewry. Wjechał pod prąd w jedną z wąskich uliczek i doszło do kolizji z jednym z radiowozów. Mimo upadku, nie próbował poddać się i usiłował kontynuować ucieczkę pieszo, ale ostatecznie został zatrzymany przez mundurowych.
Podczas sprawdzania danych osobowych, okazało się że mężczyzna to mieszkaniec powiatu złotoryjskiego. Co więcej, posiadał dożywotni zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych. W dodatku, motocykl którym poruszał się, nie miał zamontowanych tablic rejestracyjnych. Z uwagi na jego agresywną postawę i wyraźne oznaki pobudzenia, policjanci postanowili przeprowadzić badanie krwi pod kątem obecności środków odurzających.