W minioną środę funkcjonariusze z Jeleniej Góry zatrzymali 20-letniego mężczyznę, który zdetonował petardę w jednym z autobusów komunikacji miejskiej. Po odpaleniu petardy sprawca szybko uciekł, narażając na niebezpieczeństwo pasażerów i kierowcę. Niedługo po tym wpadł w ręce jeleniogórskich policjantów.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 30 grudnia 2021 roku w autobusie komunikacji miejskiej w Jeleniej Górze. 21-letni mężczyzna wszedł do autobusu, gdzie odpalił petardę, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Wybuch fajerwerków spowodował krótkotrwałą utratę słuchu u dwóch 17-latków, którzy podróżowali tym autobusem.
Dochodzenie w tej sprawie wszczęli funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Po sprawdzeniu nagrań z monitoringu i przesłuchaniu świadków zdarzenia policjantom udało się ustalić tożsamość podejrzanego. Okazało się, że jest nim 20-letni mieszkaniec powiatu karkonoskiego.
Odpalił petardę dla rozrywki
5 stycznia podejrzany wpadł w ręce stróżów prawa. Podczas przesłuchiwania przez policję zarzekał się, że odpalił petardę w ramach dowcipu i nie miał zamiaru przy tym nikogo skrzywdzić. Sprawą 21-latka zajęła się jeleniogórska prokuratura, która po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym przedstawiła podejrzanemu zarzuty związane z narażeniem na niebezpieczeństwo pasażerów i zranienie dwóch osób.
Jeżeli sąd zdecyduje się na wymierzenie pełnej kary, mieszkaniec powiatu karkonoskiego może trafić do więzienia nawet na 3 lata.
Żeby się dowiedzieć, jakie są minusy używania petard, wystarczy kliknąć tutaj.