wielblad

Na prywatnej posesji znaleziono konającego wielbłąda

W sobotę do policjantów z miejscowości Mysłów dotarła wiadomość, że na jednej z prywatnych posesji znajduje się cierpiący wielbłąd. Wszystko za sprawą przedstawicieli z Fundacji Centaurus, którzy opublikowali informacje i zdjęcia w mediach społecznościowych. Funkcjonariusze wraz z lekarzem weterynarii pojawili się na miejscu zdarzenia, aby zbadać całą sytuację.

Jak doniosła Fundacja Centaurus, wielbłąd prawdopodobnie od tygodnia był w ciężkim stanie i leżał przed budynkiem na terenie posesji. Właściciel ponoć nie interesował się cierpiącym zwierzęciem, które leżało w kałuży błota. Po dotarciu na miejsce policja rzeczywiście znalazła przykrytego brezentem wielbłąda. Niestety nie udało się porozmawiać z właścicielem, ponieważ w tym czasie nie było go w domu.

Po zbadaniu lekarz weterynarii stwierdził, że wielbłądzica jest już stara i schorowana. Z tego powodu nie miał innego wyjścia i musiał uśpić wielbłądzicę. Z kolei sama posesja jest azylem dla zwierząt i reszta zwierzaków na jej terenie traktowana jest, jak należy. Obok wielbłądzicy stał także inny wielbłąd, który podobnie jak reszta zwierząt był w dobrej kondycji.

Jak na razie nie ma żadnych szczegółów w tej sprawie. W związku z tym wysuwanie zarzutów i zalewanie właściciela falami nienawiści, szczególnie ze strony Internetu, jest bezpodstawne i bezprawne. Faktem jest również to, że niektóre organizacje wspierające zwierzęta mają dość agresywne metody, a ich racje nie zawsze są prawdziwe. Policja wszczęła już dochodzenie w tej sprawie. I jeśli okaże się, że właściciel rzeczywiście zaniedbał zwierzę, wówczas poniesie konsekwencje swojego czynu.